Jakiś czas temu wzięłam kredyt frankowy na budowę domu. Wtedy wydawało mi się, że jest to jedna z lepszych opcji, która z pewnością mi się opłaci. Teraz jednak rzeczywistość nie była dla mnie taka dobra. Moje zadłużenie rosło, mimo regularnej spłaty. Dowiedziałam się jednak, że obecnie wiele osób wytacza bankom sprawy sądowe za niekorzystne umowy kredytowe we frankach szwajcarskich. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że większość z nich te sprawy wygrywa i to bardzo szybko. Uważałam, że moja umowa również jest niekorzystna.
Kto w Krakowie pomoże przy sprawie sądowej?
Postanowiłam to sprawdzić. W tym celu musiałam założyć sprawę sądową. Sęk w tym, że zupełnie się na tym nie znałam i nie miałam nawet pojęcia, jak napisać pierwsze pismo procesowe, bez którego sprawa nie mogła pójść do przodu. Uznałam więc, że znalezienie prawnika będzie odpowiednim rozwiązaniem, które bardzo mi pomoże. Bardzo szybko udało mi się znaleźć prawnika, który w swojej ofercie posiadał między innymi sprawy sądowe o kredyty frankowe Kraków to miejscowość, w której mieściła się jego kancelaria prawna, w której z kolei przyjmował interesantów. Umówiłam się z nim na spotkanie, po którym wszystko było już dla mnie jasne. Dowiedziałam się, że mam szansę na umorzenie części odsetek kredytu, tylko muszę wystosować pismo do sądu i pozwać bank. Początkowo trochę się tego wystraszyłam, ale prawnik zapewnił mnie, że jest to normalna procedura i już wiele osób wygrało w banku sprawy sądowe o umorzenie nawet całego kredytu frankowego i nie musieli już tym samym nic więcej spłacać. Prawnik ten mógł zostać moim pełnomocnikiem procesowym, dzięki czemu w sądzie odpowiadałby na wszystkie pytania ze strony pełnomocnika banku oraz sędziego. Dokładnie przygotował mnie także na to, jak długo trwa taki proces i jakie będą jego skutki prawne. W końcu, po krótkim zastanowieniu doszłam do wniosku, że w takim razie zdecyduje się wytoczyć bankowi proces. Szybko się okazało, że to był prawdziwy „strzał w dziesiątkę”.
Przede wszystkim dlatego, że już po dwóch rozprawach sądowych udało mi się go wygrać. Oczywiście duża była w tym zasługa mojego prawnika, który przygotował odpowiednie pismo procesowe i podszedł do sprawy z pełnym zaangażowaniem i indywidualnością. Dzięki temu świetnie odparł zarzutu adwokata, który był zatrudniony przez bank i sędzia przyznał mu rację. Wyrok szybko się uprawomocnił, a ja mogę cieszyć się tym, że wreszcie moje zadłużenie nie rośnie i to pomimo terminowej spłaty wszystkich rat kredytowych.